W tym roku nasza szkoła obchodzić będzie 120-lecie swojego istnienia. Jesteśmy wyjątkowi! Wszak to od „Jedynki” wywodzą się inne szkoły podstawowe w naszym mieście.
Samorządowa Szkoła Podstawowa nr 1 we Wrześni jest placówką oświatową z bogatą tradycją i licznymi osiągnięciami na wielu różnych płaszczyznach. W tym miejscu wymienić warto choćby tytuły: „Mecenas Ekologii”, „Szkoła z Klasą” czy „Wiarygodna Szkoła”. Na przestrzeni 120 lat działalności nasi uczniowie osiągali sukcesy w konkursach i olimpiadach o zasięgu powiatowym, wojewódzkim, ogólnopolskim i międzynarodowym. Informacje te znajdują się w monografii, przygotowywanej z okazji naszego jubileuszu.
Główne uroczystości rocznicowe zaplanowano na 14 października 2023 roku. Na stronie internetowej naszej szkoły systematycznie będą pojawiać się szczegółowe informacje dotyczące obchodów wrzesińskiej „Jedynki”. Zapraszamy do świętowania – absolwentów, rodziców, uczniów, nauczycieli, sympatyków szkoły i tych wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób zetknęli się z naszą placówką.
Do zobaczenie w murach dostojnej Jubilatki – 14 października 2023 roku!
Do uroczystości zostało...
Dni
Godziny
Minuty
Wspomnienia
Dość szybko udało mi się opanować podstawy muzyki. Pan Ryszard Raczyński, ówczesny nauczyciel muzyki szybko zauważył że muzyka nie jest mi obca. Uczestniczyłem w kółku muzycznym, bo tak to się wtedy nazywało. Graliśmy na akademiach a koleżanki śpiewały. Potem powstał radiowęzeł szkolny. Nazywał się RW-1.
Piotr Rogoziński
W klasie wisiała tablica a nad nią godło , portrety Gomułki i Cyrankiewicza. W jednym kącie stał stojak do map, w drugim piec kaflowy. Na bocznej ścianie żeliwny zlew z mosiężnym kurkiem. Czekały na nas ławki z kałamarzami wypełnionymi atramentem. Pisaliśmy oczywiście piórami (obsadka ze stalowym wymiennym piórkiem). W każdym zeszycie, obowiązkowo, bibuła do wchłaniania kleksów.
Stefan Ogrodowicz
Moja szkoła była Edenem
- dla początkujących muzyków i kinematografów: radiowęzeł - RW1, aula, scena, próby, koncerty, letnie obozy w Mielnie, obsługa projektorów filmowych podczas cyklicznych seansów w szkolnym kinie (Dziękuję Panie Ryszardzie Raczyński).
Krzysztof Regulski vel. Regula
Pamiętam podziemia, gdzie podczas zimowych przerw unosił się zapach mleka, a w Sali serwowane było kakao lub mleko z kożuchem. W klasie siedziałam obok pieca kaflowego – węgiel do klasowych żartów był na wyciągnięcie ręki.
Karolina Marcinkowska
Mieliśmy szczęście, że wśród uczących nas nauczycielek znalazły się panie bardzo oddane uczniom i pracy pedagogicznej. Bardzo ciepło wspominam matematyczkę panią Gabrielę Jóźwiak, która zawsze służyła wsparciem i z ogromnym uporem i cierpliwością tłumaczyła matematyczne zawiłości oraz polonistkę panią Barbarę Tomaszewską, której przed oceną pracy pisemnej nie odstraszały nawet największe uczniowskie bazgroły.
Hanna Migdalska
Nie zapominamy też o panu woźnym Szczudlaku, który był dobrym duchem tej szkoły i jego piecach kaflowych (bo wówczas tak ogrzewane były klasy), dzięki którym z niejednej lekcji byliśmy zwalniani. Wszystkie te opowiadania żyją w nas do dziś i potwierdzają tylko jak radosny dla nas był to czas i jak bardzo my uczniowie i nasi nauczyciele byliśmy zgrani. Tak jak wspomniałem na początku moja „Jedynka” to ludzie i chciałbym, żeby tak zostało.
Łukasz Olejniczak
Przykładem niech będzie mój udział w akademii szkolnej z okazji święta patriotycznego. Miałam recytować wiersz wcześniej przydzielony przez panią polonistkę. Nauczyłam się go, wielokrotnie powtarzałam. Przyszedł czas występu - wychodzę na środek sceny w auli i co? Wszystko zapomniałam, nawet tytuł wiersza. Wiedziałam, że nie mogę się poddać i na miejscu wymyśliłam nowy wiersz. „Byłaś wspaniała, nikt się nie zorientował” – powiedziała pani, a ja odetchnęłam z ulgą.
Aldona Kubacka
Pan Ryszard Raczyński prowadził chór i zespół wokalny. Kierował również pracą szkolnego radiowęzła, który umilał nam przerwy. Lekcje muzyki odbywały się w gabinecie muzycznym. Była to klasa inna niż wszystkie. Było w niej mnóstwo kwiatów, ławki pomalowane na kolor biały i czarny ustawione były w charakterystyczny sposób, jak klawisze instrumentu, poczytne miejsce zajmowała fisharmonia. Każdą lekcję muzyki zaczynaliśmy śpiewając i grając na dzwonkach piosenkę „Do pracy szkolnej rano wstaje, każde miasteczko, każda wieś. Pozdrówmy wszyscy się nawzajem tym hasłem: Pieśni Cześć!”.
Hanna Lisiak-Góźdź
W głowie kołacze mi wiele myśli, krótkich scenek, cała galeria osób, które tu spotkałam. Ciepło myślę o nauczycielach. To Pani Jadwiga Kowalczyk odkryła we mnie talent muzyczny i przez kolejne lata pomagała mi go rozwijać. Pani Jolancie Grześkowiak, polonistce, dziękuję za miłość do literatury, a także sztukę recytacji, do której talent w mnie dostrzegła.
Małgorzata Stempniewicz
Poprzedni
Następny